Stare pocztówki, książki, płyty, różnorodne antyki – to wszystko i znacznie więcej można kupić na Flohmarktach, czyli pchlich targach organizowanych co jakiś czas w największym mieście nad Odrą.
Taniej już tylko na targowiskach? Okazuje się, że tak! Rynek staroci w naszych zachodnich sąsiadów jest o wiele bardziej bogatszy niż u nas. Ta obfitość przekłada się na ceny, które są niezwykle atrakcyjne. W Berlinie dobrej jakości antyki z XIX wieku można kupić już za kilkadziesiąt euro. Równie tanie są na przykład stare meble, które co prawda wymagają odnowienia, ale później prezentują się naprawdę imponująco.
Oprócz klasycznych targowisk z antykami, warto odwiedzić też miejsca, gdzie wystawiane na sprzedaż są rozmaite rzeczy używane. Można nabyć tam dosłownie wszystko, od artykułów gospodarstwa domowego, przez odzież, meble, elektronikę, aż po książki i obrazy. Towary te pochodzą głownie z mieszkań po zmarłych. Gdy właściciele umierają, najbliżsi wystawiają na sprzedaż całe wyposażenie lokalu. W ten oto sposób można za bezcen umeblować sobie na przykład salon.
Dużym zainteresowaniem w Niemczech cieszą się również tak zwane „wystawki”
(po niemiecku – Spermüll), czyli wszystko za darmo. Chodzi tu o różne, niepotrzebne przedmioty wystawiane w określonym dniu przez właścicieli posesji przed domem lub na chodniku. Łowcy okazji znajdą tam na przykład meble w idealnym stanie, lodówki, telewizory oraz sprzęt sportowy.
Informacje o terminach targów staroci oraz “wystawek” można znaleźć w regionalnej prasie, na stronach internetowych urzędów gmin i miast oraz na wyspecjalizowanych stronach internetowych. Warto się pośpieszyć, bo najatrakcyjniejsze przedmioty szybko znikają, więc kto pierwszy ten lepszy.
Źródła:
http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/art/7788159,niemcy-kochaja-pchle-targi,id,t.html
http://praca.interia.pl/news-niemcy-floh-trodel-i-antikmarkte-gdzie-oplaca-sie-kupowac,nId,723354